Discussion:
Walka o standard
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Wojtek
2006-02-24 21:46:39 UTC
Permalink
Witam

Po przeczytaniu artykułu o w/w tytule w najnowszym (3/2006) CHIPie,
nasunęło mi się kilka refleksji w odniesieniu do naszych krajowych
realiów (i nie tylko) z którymi chciałbym się podzielić,
mianowicie:

1. ,,Walka" pomiędzy standardem Open Document Format (ODF), a
Office Open XML Format (MOOXF) dopiero się rozpoczęła. Chyba nie ma
się co oszukiwać i można śmiało powiedzieć, iż pomimo
,,otwartości" formatu ODF i wpierania go przez czołowe produkty
opensource'owe (w większości darmowe dla użytkowników domowych i
firm), zaczęło go też silnie wspierać dość duże i silne lobby
składające się z firm chcących uszczknąć dla siebie trochę
Microsoft'owego kawałka tortu. Oprócz oficjalnej standaryzacji i
ujednolicenia formatu dokumentów dla użytkowników korzystających z
różnych rozwiązań i różnych platform przyniesie to oczywiście
zyski podmiotom oferującym takie rozwiązania.
Z drugiej strony Microsoft, znany z własnych ,,standardów",
promuje też własny format MOOFX, podobny zresztą do formatu ODF. W
tym momencie nawet w pełni rozumiem stanowisko MS, który świadomie
nie implementuje w swoim najnowszym produkcie wsparcia dla, co tu dużo
mówić, konkurencyjnego, rywalizującego formatu ODF. Bo niby czemu?
Nie jest on póki co ani popularny, ani znacząco lepszy, nie ma
powszechnego wymogu jego stosowania, etc...
Tak jak wspomniałem wcześniej to początek ,,walki" i wydaje mi
się, iż życie i polityka firm i instytucji pokaże który z nich
stanie się bardziej popularny, z którego użytkownicy będą chcieli
bardziej korzystać, itd... Będzie podobnie jak w przypadku formatu
PDF. Microsoft też na początku próbował promować jakiś własny
odpowiednik, ale nic z tego nie wyszło, choć ma duży udział w rynku
oprogramowania biurowego. W tym przypadku PDF jest nawet niepisanym
,,standardem" publikacji dokumentów z którego praktycznie wszyscy
już dziś korzystają, i MS w końcu ,,złamał się" i
implementuje dla niego wsparcie w ,,dwunastce" office'a. Podobnie
będzie (choć rywalizacja będzie bardziej zacięta) w przypadku ODFa.
Jeśli będzie tylko stosowany na dużą skalę, wcześniej czy
później MS go zaimplementuje w swoim produkcie.

2. Może teraz przejdźmy do naszych krajowych realiów. Mamy świeże,
pachnące jeszcze farbą drukarską rozporządzenie mówiące o
konieczności używania formatu ODF przez jednostki rządowe,
samorządowe itd... Warto może nadmienić jeszcze o tym (nie zostało
to wspomniane w artykule), iż inne wymienione w tym rozporządzeniu
formaty dokumentów (PDF, DOC, RTF) mogą być stosowane tylko jako
dokumenty służące do przeglądania. Każdy dokument który będzie
wymagał zmian - uzupełnienia treści (np. formularze) musi być w
formacie ODF i jest to jedyny format określony do tego celu w tym
rozporządzeniu. Niby wszystko ładnie, pięknie, wspieramy standardy,
otwarte formaty dokumentów i oprogramowanie, ale... no właśnie.
Jak to zwykle w naszym pięknym kraju bywa przepisy idą swoją drogą,
a życie... swoją. Tak się akurat składa, iż jestem osobą
pracującą w jednej z jednostek samorządowych (a więc zobligowanych
ustawowo do stosowania formatu ODF) i chcę się podzielić jednym
spostrzeżeniem. Jakieś 3 lata temu raz z racji swojej ,,pasji" do
oprogramowania Open Source, a dwa z racji wymuszonych oszczędności w
tejże jednostce samorządowej zacząłem wdrażać m.in. pakiet
OpenOffice (wtedy jeszcze nie istniał ODF) zamiast Office'a MS. Śmiem
twierdzić, iż w ,,normalnej" pracy biurowej, czy to w urzędzie
miasta, gminy, starostwie powiatowym, czy innej tego typu instytucji,
jeśli jest stosowany pakiet MS Office (często w wersji Professional),
,,zwykły użytkownik" wykorzystuje jego możliwości w 5, no może
w 10%. Stosuje się zwykle proste formatowanie tekstu, jakaś tabelka.
,,Zaawansowani" użytkownicy od czasu do czasu coś tam sumują
sobie w Excelu. Dokładnie to samo można zrobić w darmowym, czy też
nieporównywalnie tańszym np. OpenOffice.
Na początku wdrożenia, przez dotychczasowych użytkowników Worda,
przeklinany byłem kilka razy dziennie i osądzany od czci i wiary ;-).
Z osobami które przygodę z komputerem zaczynały i nie były
,,skażone" produktami ze stajni MS poszło dużo łatwiej :-). Po
kilku tygodniach sytuacja była, rzec można - opanowana. Niestety
życie pokazało swoje i w zeszłym roku doszedłem do wniosku, że
wysiłek wkładany we wdrażanie OpenOffice u mnie... nie ma sensu. Nie
sposób dojść do innego wniosku gdy jest się bombardowanym z każdej
strony (RIO, Urząd Wojewódzki, Urząd Marszałkowski, itd.)
dokumentami w jedynie słusznych formatach DOC i XLS. Pół biedy
jeśli jest to prosty dokument który służy tylko do przeczytania, bo
można go otworzyć też w OpenOffice, ale gdy dostaję do wypełnienia
formularz w XLS który zawiera makra to wiem, że MUSZĘ to zrobić w
Excelu i to najlepiej w NAJNOWSZEJ jego wersji.

Ciężko oczekiwać aby przepis to zmienił. Jakoś nie jestem
przekonany do tego, że wymiana informacji nagle będzie realizowana w
formacie ODF. Jakoś ciężko mi uwierzyć, że wszyscy nagle wyrzucą
,,wstrętnego" Worda i Exlcela bo one są już ,,be" i
przesiądą się na OpenOffice'a. Wiem może to co mówię wyda się
komuś głupie i nielogiczne, ale nasze prawo i sposób jego
egzekwowania na różnych szczeblach nauczyło mnie dużo i w sumie to
już chyba mnie nic nie zaskoczy. Ktoś może powiedzieć jak można
nie stosować prawa?! Ano można. Część naszego prawa jest po prostu
,,martwa", a przykładem tego może być choćby kwestia prowadzenia
BIPów, tego co w nich jest i jak są prowadzone...

Tak więc jeszcze chyba nie prędko przyjdzie nam zrezygnować z
produktów Billa G...

Pozdrawiam

Wojtek
Krzysztof Wojnar
2006-02-25 11:12:54 UTC
Permalink
co do przesyłania doc i xls to i tak nie najgorzej, do plików accesa
trzeba by mieć dokładnie tą samą wersje bo są ze sobą w żaden sposób
niekompatybilne (o jakimś w budowanym konwerterze ze starszych wersji
można naturalnie zapomnieć). co zaś sie tyczy walki standardów, to byle
xmlowy. jak już plik ms office będzie czytelny a nie
ściśle-tajno-"krzakczkowy" jak doc to stosowne konwertery przerabiające
pliki z formatu na format z pewnością powstaną (o ile ue nie przyjmie
patentów na oprogramowanie, jeśli tak to może być jak dotąd czyli
zalecenia sobie, a pliki i tak tylko pod pakiet microsoftu).
Maxx
2006-02-27 08:44:36 UTC
Permalink
U¿ytkownik "Wojtek"
<ciach>
Tak wiêc jeszcze chyba nie prêdko przyjdzie nam zrezygnowaæ z
produktów Billa G...


Witam
Moze to czysty zbieg okolicznosci, ale teraz byla kolejna wizyta B.Gatesa po
wyborach prezydenckich, po ktorych przyjechal do Polski informatyzowac
szkoly.. Pozniej efekty widac..
Pozdrawiam
Maxx
izabela
2006-03-13 16:06:07 UTC
Permalink
tê¿ tak s±dzê
U�ytkownik "Wojtek" <***@interia.pl> napisa� w wiadomo�ci news:***@i39g2000cwa.googlegroups.com...
Witam

Po przeczytaniu artyku³u o w/w tytule w najnowszym (3/2006) CHIPie,
nasunê³o mi siê kilka refleksji w odniesieniu do naszych krajowych
realiów (i nie tylko) z którymi chcia³bym siê podzieliæ,
mianowicie:

1. ,,Walka" pomiêdzy standardem Open Document Format (ODF), a
Office Open XML Format (MOOXF) dopiero siê rozpoczê³a. Chyba nie ma
siê co oszukiwaæ i mo¿na ¶mia³o powiedzieæ, i¿ pomimo
,,otwarto¶ci" formatu ODF i wpierania go przez czo³owe produkty
opensource'owe (w wiêkszo¶ci darmowe dla u¿ytkowników domowych i
firm), zaczê³o go te¿ silnie wspieraæ do¶æ du¿e i silne lobby
sk³adaj±ce siê z firm chc±cych uszczkn±æ dla siebie trochê
Microsoft'owego kawa³ka tortu. Oprócz oficjalnej standaryzacji i
ujednolicenia formatu dokumentów dla u¿ytkowników korzystaj±cych z
ró¿nych rozwi±zañ i ró¿nych platform przyniesie to oczywi¶cie
zyski podmiotom oferuj±cym takie rozwi±zania.
Z drugiej strony Microsoft, znany z w³asnych ,,standardów",
promuje te¿ w³asny format MOOFX, podobny zreszt± do formatu ODF. W
tym momencie nawet w pe³ni rozumiem stanowisko MS, który ¶wiadomie
nie implementuje w swoim najnowszym produkcie wsparcia dla, co tu du¿o
mówiæ, konkurencyjnego, rywalizuj±cego formatu ODF. Bo niby czemu?
Nie jest on póki co ani popularny, ani znacz±co lepszy, nie ma
powszechnego wymogu jego stosowania, etc...
Tak jak wspomnia³em wcze¶niej to pocz±tek ,,walki" i wydaje mi
siê, i¿ ¿ycie i polityka firm i instytucji poka¿e który z nich
stanie siê bardziej popularny, z którego u¿ytkownicy bêd± chcieli
bardziej korzystaæ, itd... Bêdzie podobnie jak w przypadku formatu
PDF. Microsoft te¿ na pocz±tku próbowa³ promowaæ jaki¶ w³asny
odpowiednik, ale nic z tego nie wysz³o, choæ ma du¿y udzia³ w rynku
oprogramowania biurowego. W tym przypadku PDF jest nawet niepisanym
,,standardem" publikacji dokumentów z którego praktycznie wszyscy
ju¿ dzi¶ korzystaj±, i MS w koñcu ,,z³ama³ siê" i
implementuje dla niego wsparcie w ,,dwunastce" office'a. Podobnie
bêdzie (choæ rywalizacja bêdzie bardziej zaciêta) w przypadku ODFa.
Je¶li bêdzie tylko stosowany na du¿± skalê, wcze¶niej czy
póŒniej MS go zaimplementuje w swoim produkcie.

2. Mo¿e teraz przejdŒmy do naszych krajowych realiów. Mamy ¶wie¿e,
pachn±ce jeszcze farb± drukarsk± rozporz±dzenie mówi±ce o
konieczno¶ci u¿ywania formatu ODF przez jednostki rz±dowe,
samorz±dowe itd... Warto mo¿e nadmieniæ jeszcze o tym (nie zosta³o
to wspomniane w artykule), i¿ inne wymienione w tym rozporz±dzeniu
formaty dokumentów (PDF, DOC, RTF) mog± byæ stosowane tylko jako
dokumenty s³u¿±ce do przegl±dania. Ka¿dy dokument który bêdzie
wymaga³ zmian - uzupe³nienia tre¶ci (np. formularze) musi byæ w
formacie ODF i jest to jedyny format okre¶lony do tego celu w tym
rozporz±dzeniu. Niby wszystko ³adnie, piêknie, wspieramy standardy,
otwarte formaty dokumentów i oprogramowanie, ale... no w³a¶nie.
Jak to zwykle w naszym piêknym kraju bywa przepisy id± swoj± drog±,
a ¿ycie... swoj±. Tak siê akurat sk³ada, i¿ jestem osob±
pracuj±c± w jednej z jednostek samorz±dowych (a wiêc zobligowanych
ustawowo do stosowania formatu ODF) i chcê siê podzieliæ jednym
spostrze¿eniem. Jakie¶ 3 lata temu raz z racji swojej ,,pasji" do
oprogramowania Open Source, a dwa z racji wymuszonych oszczêdno¶ci w
tej¿e jednostce samorz±dowej zacz±³em wdra¿aæ m.in. pakiet
OpenOffice (wtedy jeszcze nie istnia³ ODF) zamiast Office'a MS. Šmiem
twierdziæ, i¿ w ,,normalnej" pracy biurowej, czy to w urzêdzie
miasta, gminy, starostwie powiatowym, czy innej tego typu instytucji,
je¶li jest stosowany pakiet MS Office (czêsto w wersji Professional),
,,zwyk³y u¿ytkownik" wykorzystuje jego mo¿liwo¶ci w 5, no mo¿e
w 10%. Stosuje siê zwykle proste formatowanie tekstu, jaka¶ tabelka.
,,Zaawansowani" u¿ytkownicy od czasu do czasu co¶ tam sumuj±
sobie w Excelu. Dok³adnie to samo mo¿na zrobiæ w darmowym, czy te¿
nieporównywalnie tañszym np. OpenOffice.
Na pocz±tku wdro¿enia, przez dotychczasowych u¿ytkowników Worda,
przeklinany by³em kilka razy dziennie i os±dzany od czci i wiary ;-).
Z osobami które przygodê z komputerem zaczyna³y i nie by³y
,,ska¿one" produktami ze stajni MS posz³o du¿o ³atwiej :-). Po
kilku tygodniach sytuacja by³a, rzec mo¿na - opanowana. Niestety
¿ycie pokaza³o swoje i w zesz³ym roku doszed³em do wniosku, ¿e
wysi³ek wk³adany we wdra¿anie OpenOffice u mnie... nie ma sensu. Nie
sposób doj¶æ do innego wniosku gdy jest siê bombardowanym z ka¿dej
strony (RIO, Urz±d Wojewódzki, Urz±d Marsza³kowski, itd.)
dokumentami w jedynie s³usznych formatach DOC i XLS. Pó³ biedy
je¶li jest to prosty dokument który s³u¿y tylko do przeczytania, bo
mo¿na go otworzyæ te¿ w OpenOffice, ale gdy dostajê do wype³nienia
formularz w XLS który zawiera makra to wiem, ¿e MUSZÊ to zrobiæ w
Excelu i to najlepiej w NAJNOWSZEJ jego wersji.

Ciê¿ko oczekiwaæ aby przepis to zmieni³. Jako¶ nie jestem
przekonany do tego, ¿e wymiana informacji nagle bêdzie realizowana w
formacie ODF. Jako¶ ciê¿ko mi uwierzyæ, ¿e wszyscy nagle wyrzuc±
,,wstrêtnego" Worda i Exlcela bo one s± ju¿ ,,be" i
przesi±d± siê na OpenOffice'a. Wiem mo¿e to co mówiê wyda siê
komu¶ g³upie i nielogiczne, ale nasze prawo i sposób jego
egzekwowania na ró¿nych szczeblach nauczy³o mnie du¿o i w sumie to
ju¿ chyba mnie nic nie zaskoczy. Kto¶ mo¿e powiedzieæ jak mo¿na
nie stosowaæ prawa?! Ano mo¿na. Czê¶æ naszego prawa jest po prostu
,,martwa", a przyk³adem tego mo¿e byæ choæby kwestia prowadzenia
BIPów, tego co w nich jest i jak s± prowadzone...

Tak wiêc jeszcze chyba nie prêdko przyjdzie nam zrezygnowaæ z
produktów Billa G...

Pozdrawiam

Wojtek

Loading...