PiWa
2006-06-04 22:48:17 UTC
Witam.
Czytając ostatni numer chip-ka odniosłem dość silne odczucie że jego
zawartość znacznie się zmieniła. Teksty jakoś nie wywarły na mnie
żadnego wrażenia, jakby same odgrzewane zapchaj-strony ktoś wcisnął w
rubryki okraszając to krótkimi nowinkami ze świata IT. 'Wymiętoliłem' je
w jedno popołudnie i zaczynam żałować pieniędzy które niedawno
zapłaciłem za przedłużenie prenumeraty. Być może ja już jestem taki
zblazowany że nic mnie nie rusza ale wziąłem poprzedni numer ponownie do
łapy i jakiś inny mi się wydał..przyjaźniejszy, ciekawszy z konkretną
dawką artykułów do czytania. Nie chcę rozpoczynać kolejnego biadolenia
ale czy to jest ten kierunek w którym gazeta ma teraz zmierzać? Jeżeli
tak to tam nie będzie co czytać!
Reasumując, wydawało mi się do tej pory że zawsze istnieje jakiś odłam
który marudzi i inny który w tym samym czasie wychwala. W tym przypadku
szukam, wertuję, przeglądam i znaleźć nie potrafię niczego co mógłbym
uznać za intelektualnie wartościowe.. Wychodzi że równie dobrze
'Przyjaciółkę' mogę zacząć czytać, a i przy okazji taniej wyjdzie.
Mam nadzieję że Szanowna Redakcja weźmie pod uwagę że przenosiny do
Wawki to nie powód aby zacząć czytelników karmić badziewiem. Niestety
nie wszystko da się przełknąć, przynajmniej ja nie będę próbował!
Czytając ostatni numer chip-ka odniosłem dość silne odczucie że jego
zawartość znacznie się zmieniła. Teksty jakoś nie wywarły na mnie
żadnego wrażenia, jakby same odgrzewane zapchaj-strony ktoś wcisnął w
rubryki okraszając to krótkimi nowinkami ze świata IT. 'Wymiętoliłem' je
w jedno popołudnie i zaczynam żałować pieniędzy które niedawno
zapłaciłem za przedłużenie prenumeraty. Być może ja już jestem taki
zblazowany że nic mnie nie rusza ale wziąłem poprzedni numer ponownie do
łapy i jakiś inny mi się wydał..przyjaźniejszy, ciekawszy z konkretną
dawką artykułów do czytania. Nie chcę rozpoczynać kolejnego biadolenia
ale czy to jest ten kierunek w którym gazeta ma teraz zmierzać? Jeżeli
tak to tam nie będzie co czytać!
Reasumując, wydawało mi się do tej pory że zawsze istnieje jakiś odłam
który marudzi i inny który w tym samym czasie wychwala. W tym przypadku
szukam, wertuję, przeglądam i znaleźć nie potrafię niczego co mógłbym
uznać za intelektualnie wartościowe.. Wychodzi że równie dobrze
'Przyjaciółkę' mogę zacząć czytać, a i przy okazji taniej wyjdzie.
Mam nadzieję że Szanowna Redakcja weźmie pod uwagę że przenosiny do
Wawki to nie powód aby zacząć czytelników karmić badziewiem. Niestety
nie wszystko da się przełknąć, przynajmniej ja nie będę próbował!
--
Pozdrawiam
PW
Pozdrawiam
PW